W dobie koronawirusa wiele osób pyta, czy można korzystać z pomocy w przyszpitalnych poradniach, odwiedzić chorego w szpitalu lub w hospicjum? Sprawdzamy, jak to obecnie wygląda.
W Mławie był pierwszy przypadek osoby zarażonej koronawirusem, która nie miała kontaktu ze szpitalem w Mławie. Po leczeniu w ciechanowskiej placówce jest już zdrowa.
Jednak mławski szpital przygotowuje się na każdy scenariusz. W tym celu zmieniono procedury przyjęć na SOR. Temu ma służyć namiot przed izbą przyjęć.
Praca przychodni – odwiedziny w szpitalu
Portalowi Nasza Mława udało się ustalić, że odwiedziny w szpitalu nadal są ograniczone. Na drzwiach do poradni jest kartka z informacją, że przyjmowane są osoby tylko w wyjątkowych sytuacjach. Na drzwiach do hospicjum wywieszono kartkę z zakazem odwiedzin.
Należy zadzwonić
Jednak dyrektor szpitala zachęca do korzystania z pomocy lekarskiej.
- Koronawirus nie zwalnia nas z wykonania kontraktu, ale ograniczenia są. Udało się nam poprawić jakość łączy telefonicznych, bo pacjenci narzekali, że nie można się dodzwonić do poradni. Teraz należy zadzwonić, podczas wywiadu telefonicznego podjęta będzie decyzja czy wystarczy telefoniczna porada lekarska, czy konieczna jest wizyta. Staramy się jak najlepiej świadczyć usługi, mając jednocześnie na uwadze ograniczenia. Po trzech przypadkach, gdy wystąpiło zagrożenie, pracownicy są regularnie badani, zachowywana jest szczególna czystość. Sprawdza się namiot, w którym w taką pogodę jak dziś, gdy siąpi deszcz, mogą oczekiwać osoby na wstępną segregację pacjentów przed wejściem na SOR – informuje portal Nasza Mława (15 kwietnia) Waldemar Rybak – dyrektor SP ZOZ w Mławie.
Jakie jest wasze zdanie w tej sprawie? Zachęcamy do dyskusji.